Czerwińska: Władza nie zdała egzaminu

Dodano:
Poseł PiS Anita Czerwińska Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Wprowadzili do debaty publicznej wulgaryzmy, które miały zdehumanizować oponentów politycznych, poniżyć ich, odebrać im godność. Rtęć to była jedna z takich wypowiedzi – mówi poseł PiS Anita Czerwińska w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

DoRzeczy.pl: Dwa lata temu mieliśmy do czynienia z masowym atakiem na polski rząd z uwagi na katastrofę ekologiczną na Odrze. Dziś sprawa śniętych ryb wraca. Jak pani ocenia ten problem?

Anita Czerwińska: Sprawa jest bardzo poważna. Co ciekawe, rządzący nie używają w niej, w celu zapobiegania takim kryzysom, ścieżki wydeptanej w czasie naszych rządów. Nie robią tego, co właściwe. Nasz rząd zostawił pełen pakiet analiz, systemy do monitorowania złotej algi oraz liczna dane, mogące pomóc zapobiegać tego typu sytuacjom. Obecna władza po prostu nie zdała egzaminu. Natomiast widać dziś, jak w soczewce, że akcje, które były przeprowadzane dwa lata temu z udziałem różnych organizacji, które rzekomo zajmują się ochroną środowiska lub miłośników przyrody, były organizowane na potrzeby polityczne. Dzisiaj nikogo to nie obchodzi. Gdy dwa lata temu problem się pojawił, mieliśmy wsparcie ze strony WOT-u, wojska, różnych służb, które były zaangażowane w usuwanie ryb. Dziś sprawa jest pozostawiona właściwie wędkarzom, którzy proszą o pomoc. Państwo kompletnie w tej sprawie nie działa. Można zapytać Urszulę Zielińską, czy będzie jakaś pomoc dla wędkarzy? Można zapytać premiera Tuska, gdzie jest, co robi? Przecież wówczas był taki aktywny, miał odpowiedź na wszystko.

Donald Tusk pisał wówczas w mediach społecznościowych, że PiS to rtęć. Czuła się pani obrażona jako polityk PiS?

Wiemy i widzimy, że Donald Tusk oraz jego ludzie nie przebierają w słowach. Potrafią tylko obrażać i oskarżać innych. Wprowadzili do debaty publicznej wulgaryzmy, które miały zdehumanizować oponentów politycznych, poniżyć ich, odebrać im godność. Rtęć to była właśnie jedna z takich wypowiedzi.

Źródło: DoRzeczy.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...